SACRAMENTO – Różnica między filmem sportowym a monotonnym życiem. przyziemny. Miesięczne, tygodniowe, codzienne, minuta po minucie rutynowe czynności, rzeczy, które zmuszasz się do robienia, dopóki nie rzucisz, podrzędne zadania, do których akceptacji nauczyłeś się. Kariera koszykówki w college’u jest ich pełna. Jest praktycznie z nich wykonany. Strzelanie, wędrówki, podnoszenie ciężarów, bieganie, kąpiel w lodzie, oglądanie filmów, zajęcia. ekran z piłką, żywopłot, upuść, zamknij. Przesuń stopę. Wykonaj 100 rzutów wolnych. Zrób 1000 3s. powtarza.
Jeśli robisz to dobrze, w momencie zadawania pytań, kiedy łatwiej jest coś odpuścić, nawyki nadal są z tobą. Będziesz wiedział, co robić.
Matt Allocco wiedział, co robić. Może był tym jedynym. Arena wokół niego odchyliła się od swojej osi. fani sapiąc i sapiąc; Kolory krwawiły. W rogu, strażnik z Arizony Courtney Ramy leży na podłodze i już płacze, a jego trener go pociesza. Trener Princeton, Mitch Henderson, przebiegł półmetek. Inne żbiki wpatrywały się w tablicę wyników i żuły swoje koszulki. Gracze z Princeton skakali w niepewnych kierunkach. Arizona spudłowała kilka strzałów w przedostatnim ofensywnym posiadaniu gry; Princeton powrócił. Dzikie koty się pomyliły. Złote Centrum zawyło 1.
Wtedy Allocco — ostatni zdrowy na umyśle człowiek w tym potwornym miejscu — uniósł ręce nad głowę i rozpłakał się. „NAGROMADZENIE!” Gracze Princeton wybudzili się z transu. Allocco ich połączyło.
U progu historycznego upadku drugiej w rankingu Arizony Allocco miał swój moment, by wygłosić ostatni fragment porywającego komentarza, końcowy monolog, gdy struny brzęczały, a publiczność zalewała się łzami. Co on powiedział?
„Szczerze? Kto kogo pilnuje?” zapytał Aluko. „Jeśli dojdziemy do trzeciego poziomu, jaki będzie zasięg?” Jeśli tęsknimy tutaj, co zrobimy? Czy wymienimy obronę? Czy wszyscy wiedzą? „
I oto jest. Dlatego Princeton wygrał 59-55.
Przeczytaj więcej tutaj.
(Zdjęcie: Kyle Terada/USA Today)
„Miłośnik Twittera przyjazny hipsterom. Miłośnik mediów społecznościowych. Miłośnik alkoholu.