Światowa Organizacja Zdrowia w tym tygodniu potwierdziła pojawienie się nowego typu COVID-19 nazwanego „deltacron” – szczepu hybrydowego, który łączy warianty delta i omicron.
Na konferencji prasowej w środę dr Maria van Kerkhove, kierownik techniczny WHO ds. COVID-19, powiedziała, że przypadki zostały zgłoszone w Danii, Francji i Holandii, ale zauważyła, że poziomy wykrywania są „bardzo niskie”.
Według Reutersa zidentyfikowano co najmniej 17 pacjentów.
Ponieważ wiele przypadków nie zostało potwierdzonych, jest zbyt wcześnie, aby wiedzieć, w jaki sposób przenoszona jest infekcja deltachronem lub czy spowoduje ciężką chorobę, według Philipa Coulsona, naukowca, który opublikował raport O trzech przypadkach we Francji, powiedział Reuterowi.
Pacjenci opisani we wspomnianym raporcie mieli szczep łączący białko kolce typu omikron i „ciało” o zmiennej delta.
W zeszłotygodniowym tweecie Van Kerkhove wyjaśnił, że należy spodziewać się potencjału rekombinowanych wirusów delta i omikron ze względu na „intensywne krążenie” obu gatunków.
Urzędnik ds. zdrowia WHO powiedział, że „obecnie w wielu krajach istnieje bardzo dobry nadzór” i „biorąc pod uwagę ogromną liczbę zmian i mutacji w omikronie, znacznie łatwiej było badaczom, naukowcom, pracownikom służby zdrowia i osobom, które zbadać genom, aby móc”.
Eksperci, którzy rozmawiali z USA Today, twierdzą, że jest za wcześnie, aby martwić się deltachronem.
„To tylko zmienna, jeśli powoduje dużą liczbę przypadków” – powiedział gazecie William Hanage, epidemiolog z Harvard TH Chan School of Public Health. „Więc nie, jeśli to nie powoduje wielu przypadków, nie musisz się martwić”.
Według Światowej Organizacji Zdrowia nie zgłoszono żadnych zmian w nasileniu, a kolejne badania są w toku, aby dowiedzieć się więcej o tym wariancie.
„Nieprzejednany wichrzyciel. Czytelnik przyjazny hipsterom. Zawodowy fanatyk sieci. Zły gracz”.