Turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu powiedział w sobotę, że z zadowoleniem przyjmuje usankcjonowanych rosyjskich oligarchów w swoim kraju jako turystów i inwestorów, o ile wszelkie transakcje biznesowe pozostają w obszarze prawa międzynarodowego.
Turcja znalazła się w centrum uwagi w tym tygodniu, ponieważ na jej wody przybrzeżne pojawiły się luksusowe jachty warte wiele milionów dolarów, Podobno należy do rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza – Dosłowne obejście zachodnich sankcji.
Solaris, luksusowy jacht związany z usankcjonowanym rosyjskim oligarchą Romanem Abramowiczem, zacumowany jest w marinie w Bodrum w południowo-zachodniej Turcji 21 marca 2022 roku.
Iha | przez Reuters
Każda z nich szacowana jest na 600 milionów dolarów lub więcej, a Abramowicz stacjonuje 1,2 miliarda dolarów w kraju poza Unią Europejską, starając się przenieść swoje aktywa poza zasięg rządów USA, Wielkiej Brytanii i UE, atakując bogatą elitę Rosji. Turcja powiedziała, że było to uzasadnione posunięciem – o ile jachty pozostawały poza wodami terytorialnymi krajów stosujących sankcje, które rozciągają się 12 mil morskich od wybrzeża.
W rozmowie z Hadley Gamble z CNBC na Forum Doha w Katarze turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu powiedział, że każda działalność powinna być legalna.
„Wdrażamy sankcje zatwierdzone przez ONZ, więc jeśli jakikolwiek obywatel Rosji chce odwiedzić Turcję, może oczywiście odwiedzić Turcję. Teraz Rosjanie przyjeżdżają do Turcji, to nie jest problem” – powiedział.
Naciskany na pytanie, czy obejmuje to inwestycje i biznes, Cavusoglu odpowiedział: „Więc jeśli masz na myśli, że ci oligarchowie mogą robić w Turcji każdy biznes, oczywiście jeśli jest to legalne i nie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym, rozważę to”. Powiedział.
„Jeśli jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym, to już inna historia” – dodał.
mediator
Turcja bardzo krytycznie odnosi się do nieuzasadnionej inwazji Rosji na Ukrainę, ale zasadniczo sprzeciwia się sankcjom nałożonym przez jej sojuszników z NATO. Biorąc pod uwagę jej powiązania dyplomatyczne i gospodarcze z Rosją, zwłaszcza w zakresie importu rosyjskiego gazu, a także niekiedy niestabilne relacje z zachodnimi partnerami, jest to mało prawdopodobne w najbliższym czasie.
Turcja pozycjonuje się jako neutralny i cenny mediator w rozmowach między Rosją a Ukrainą, a holenderski premier Mark Rutte niedawno chwalił kraj za „zrobienie wszystkiego, co w jego mocy”. To sprawiło, że jest to preferowane miejsce docelowe dla Rosjan, którzy chcą zachować swoje bogactwo i inwestować na coraz bardziej niekorzystnym rynku globalnym.
Cavusoglu był obecny, gdy na początku marca w tureckim kurorcie Antalya spotkał się z ministrami spraw zagranicznych Rosji i Ukrainy Siergiejem Ławrowem i Dmytro Kulebą. Dyskusje te nie przyniosły wyraźnych rezultatów.
Cavusoglu niedawno udał się również do Rosji i na Ukrainę na rozmowy zarówno z Ławrowem, jak i Kulebą, mówiąc dziennikarzom, że istnieje „zbieżność stanowisk obu stron w ważnych kwestiach”.
Turcja na przestrzeni lat zbudowała bliskie więzi z Rosją w obszarach takich jak obronność, energia i handel, a także jest uzależniona od turystyki z tego kraju. Ale Ankara sprzedawała też drony Kijowowi, co rozzłościło Moskwę.
Rosyjskie systemy obrony przeciwrakietowej
— Karen Gilchrist z CNBC przyczyniła się do powstania tego artykułu.
„Nieprzejednany wichrzyciel. Czytelnik przyjazny hipsterom. Zawodowy fanatyk sieci. Zły gracz”.