Uczestnik „Koła fortuny” Christopher Coleman jest zmęczony tym, że jego imię jest ciągnięte w błocie.
Coleman w południe we wtorek wieczorem „koło fortuny” Odcinek, w którym on i jego koledzy, Thomas Lipscombe i Laura Machado, wszczynają kłótnię, gdy nic się nie wydarzyło. Odgadnij poprawną odpowiedź na zagadkę: „Kolejne piórko w twoim kapeluszu”.
W czwartek Coleman mówił o swoim poczuciu sarkazmu: TMZ mówi O powszechnej wrogości, jaką odczuwał po wyemitowaniu odcinka.
„To wyrażenie [‘Another feather in your cap,’] Nauczyłem się tego, gdy miałem 6 czy 7 lat. Ale nie słyszałem tego od ponad 30 lat, więc to był dla mnie długi czas” – zaczął.
„Podczas produkcji dostajesz również dużo uwagi i presji”, powiedział Coleman o byciu na planie Fortune. „Wiele osób siedzi w domu, odpoczywając na sofie, krzycząc i krzycząc na telewizor, kiedy my [the contestants] To ludzie w czasie rzeczywistym i w czasie rzeczywistym, którzy próbują odgadnąć i rozgryźć, na czym polega ta zagadka”.
„Smutne jest to, że ludzie mówią, że… [the contestants] Nie byli mądrzy i próbowali umniejszać nasze stopnie naukowe.
Następnie Coleman napisał kilka słów o „trollach”, które przyszły do niego w mediach społecznościowych. „To, co powiedziałbym trollom, to: 'Idź tam. Połowa z was nie ma nawet umiejętności publicznego przemawiania. Wchodzisz na Koło Fortuny i idziesz do miejsca, w którym staliśmy. A potem będzie zupełnie inna rozmowa, kiedy wyjdą i sami zrobią osły.
Wyjaśnił, że ta chwila była „odosobnionym incydentem” i chciał, aby ludzie „więcej współczucia, więcej łaski i zrozumienia”.
„Po prostu bądź fajny ze mną i innymi uczestnikami, ponieważ jesteśmy bardzo wykształconymi ludźmi i nie chcemy znaleźć się w sytuacji, w której jesteśmy publicznie uciskani i poniżani w programie, który był marzeniem na całe życie” Coleman powiedział.
Doszedł do wniosku, że chociaż nie „wiele żałuje” w życiu, to gdyby „wiedział to, co ja wiem teraz”, rozwiązałby zagadkę poprawnie, zamiast zakręcić kołem przy drugiej próbie.
„W tym miejscu popełniłem błąd i biorę pełną odpowiedzialność” – powiedział.
Host Pat Sajak podskoczył wczoraj, by bronić zawodników w swoim programie i opublikował długi wątek na Twitterze, informując widzów „Masz małe serce”.
„Zawsze boli mnie, gdy mili ludzie przychodzą do naszego programu, aby zagrać w grę, zarobić trochę pieniędzy i może spełnić marzenie na całe życie, a potem śmiać się z Internetu, gdy zrobią coś źle lub coś pójdzie nie tak” – napisał 75-letni Sajak. . .
Gospodarz teleturnieju dodał po części: „To są dobrzy ludzie w złej sytuacji, pod napięciem, którego nie można zacząć doceniać, gdy siedzisz na kanapie. Miły śmiech to jedno. Heck, śmiali się z siebie . Ale hej, daj im trochę luzu. Jeśli nie jesteś Tam, nie masz pojęcia, jak inne jest studio.
„Nieuleczalny ewangelista internetowy. Główny twórca. Wielokrotnie nagradzany uczony muzyki. Oddany zwolennik Twittera. Irytująco skromny miłośnik podróży. Miłośnik mediów społecznościowych”.